Zabudowa centrum zupelnie przypomina inne miasteczka regionu. Jest to typowa zabudowa malych sklepikow, kawiarenek i serwisow.
Jadac ze wschodu na zachod ulica Talbot czuje sie spokoj codziennego zycia; typowa atmosfere malego miasteczka.
(...)
Przed budynkiem wladz miejskich stoi "na strazy" armata.
W tym momencie rozkopy i roboty na zewnatrz uniemozliwily mi wykonanie pelnego zdjecia budynku wladz miejskich. Zimowa pora tuz przed swietami co roku zapalane sa lampki na pobliskiem drzewie iglastym jako tradycja/atrakcja turystyczna miasta. Serwowane sa rozne smakolyki, gorace napoje i zupa. Maly chorek spiewa koledy. Dokladnie tak jak nieraz mozna zobaczyc na niejednym filmie.
Niczym szczegolnym nie wyroznia sie Essex od innych malych miasteczek chyba ze takimi sciennymi malowidlami. Nawet najbardziej nieuwazny "przejezdny" nie jest w stanie tych atrakcji zauwazyc. Ponizsze malowidlo upamietnia tradycje marszowej orkiestry ktorej zdjecie umiescilem w kilku moich poprzednich notkach.
Na scianie budynku CIBC banku.
Na bocznej scianie jednego ze malych sklepow.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz