Na blogu dzieja sie rozne sprawki. Patrzac na statystyke odwiedzin i poczynan odwiedzajacych robi mi sie cieplo na duszy. Nie ma dnia aby ktos z was (czytelnicy) nie sciagnal jakiegos zdjecia na swojego peceta (i nawet wiem z kad i kiedy).
Mam ptrzygotowane spore ilosci zdjec z Windsor, z parku nad rzeka i z University of Windsor. Mysle to rozbic na czesci. Nie widze potrzeby aby wstawiac znaczka (c) do zdjec bo (w/g mnie - moja opinia) kazdy moze pstryknac sobie takie zdjecia jak "kibelek" w parku prowincjonalnym. Jedynie mam prosbe do ciebie i do ciebie (do was rowniez a co zrobicie to wasza sprawa; ja sie nie pogniewam) rowniez. Sciagaj sobie zdjec z mego bloga do woli, jedynie (fajnie byloby) jakbys zostawil swoj komentarz, ze byles/as i jest fajnie albo koslawo albo pozdrawiasz albo sie "wypinasz na to wszystko". Dziekuje ze jestes na blogu i go przegladasz.
Jest juz listopad i kolory jesieni na drzewach i krzakach.
(-)
zostawiam znak :-)
OdpowiedzUsuńw sumie byłam ciekawa któż to mnie obserwuje.
coś zżarło mój komentaż, czy zostawiłam go pod inną notką???
OdpowiedzUsuńchciałam tylko zaznaczyć że zajrzałam by sprawdzić kto mnie obserwuje :-)
Pozdrawaiam
to milo z twojej strony ze zaznaczylas to co chcialas
OdpowiedzUsuń