Impreza rozpoczela sie kilka minut po 10 rano. Wsciekly upal jak o tej porze dawal juz znac o sobie. Slaby wiaterek chlodzil leciutko. Siedzialem sobie wygodnie na turystycznym foteliku. Oplacalo sie go zabrac ze soba mimo ze niewygodny do niesienia. W tej jednak sytuacji byl jak zbawienie.
Parade otwieral flagowy symbol. Goraco jak nie wiem co a ten chlopak w dlugich spodniach. Jednak to nic w porownaniu z tym co mialem zobaczyc juz za chwile.
Trudno sobie bylo wyobrazic taki widok a jednak ... prawie 30 stopni w cieniu (wygodnie siedzialem sobie popijajac zimna wode z termosu) ... marszowa orkiestra w pelnym sloncu w czarnych uniformach ...
Wloskie stowarzyszenie Roma Club
i jeszcze jedna marszowa orkiestra tyle ze z Kingsville (miasteczko jakies 10 kilometrow na zachod od Leamington nad samym jeziorem)
W sumie to wykonalem podczas tej parady o wiele wiecej zdjec. Tyle jednak mialem ochote tutaj wkleic. Parada byla ladna. Ludzi klaskali. Trwala okolo 40 minut. Zar lal sie z nieba.
Mam jeszcze pare slow i zdjec do dodania z imprez wczorajszych. Ale to juz w nastepnym poscie.
(-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz