poniedziałek, 31 sierpnia 2009
na zakonczenie
Na zakonczenie mojego pobytu u sasiadow zboczylem lekko z drogi i pojechalem droga szybkiego ruchu w strone srodmiescia Chicago. Byla przepiekna pogoda na takie wojaze.
Zatrzymalem sie w jednym z parkow nad jeziorem aby zrobic zdjecie wiezowcow srodmiescia.
W parku bylo sporo ludzi ale nie tloczno. Co niektorzy wybrali sie calymi rodzinami na piknik. Jedzac co tam w koszykach wzieli co jakis czas dokarmiali latajace wokolo mewy.
Park ma wydluzony ksztalt i przylega a raczej jest integralna czescia przystani zaglowek.
Zabawilem kilka minut i dalej w droge. Przedemna kilka godzin jazdy w strone Detroit i domu juz w Kanadzie.
Ruch na ulicy byl calkiem znosny. Zupelnie niepodobny do zgielku wielkiego miasta.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Fajna przejażdżka :)
OdpowiedzUsuńniepowiem - bylo fajnie
OdpowiedzUsuńArbuz z kanapkami ?
OdpowiedzUsuńciekawe :)
Widok na wieżowce fajny.
ciekawy to dopiero byl obiad w Stratford ... hehehe
OdpowiedzUsuń